tag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post4873062022774493915..comments2023-05-31T12:51:24.895+02:00Comments on It's never too late [zakończone]: Like a cat in a bag, waiting to drown Gretahttp://www.blogger.com/profile/08115861226456791593noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post-44097033846331468112012-05-06T22:58:25.424+02:002012-05-06T22:58:25.424+02:00I co mam napisać,,, no smutno mi że zawieszasz blo...I co mam napisać,,, no smutno mi że zawieszasz blog, chociaż chyba to lepsze niż całkowite jego usunięcie, ;(ale mam nadzieje że szybko wrócisz tutaj..;) aa co do tego rozdziału , to bardzo mi się podoba, chociaż jak to nazwałaś bohaterzy są strasznie maltretowani. ale wtedy jest ciekawiej i przynajmniej mi lepiej się czyta, bo bardziej wciąga... cóż to zabieram się za czytanie epilogu..;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post-44534032860340554182012-05-05T13:40:55.363+02:002012-05-05T13:40:55.363+02:00Po 1 nie lubię mieć racji bo choć teoretycznie prz...Po 1 nie lubię mieć racji bo choć teoretycznie przygotowuje się na najgorsze to gdzieś tam w zakamarkach samej siebie łudzę się jeszcze, że nie będzie tak źle jak to sobie przewiduje. <br />Po 2 wcale nie chce Cię załamywać i wcale nie jesteś przewidywalna może po prostu podobnie patrzymy na niektóre materie i tworzymy z nich kompatybilne twory? Nie wiem, zdaje mi się, że po prostu mamy podobne spojrzenia na różne tematy. <br />Po 3 nie wierzę i nie uwierzę, że ją zabiłaś już teraz. Istnieją dwa rozwiązania albo chcesz, masz ochotę, potrzebę, pragnienie pisania o połamanym na milion kawałków Lou (tak jak ja, co jest w moim przypadku czysta tragedią, bo każde słowo niesie mi taki ból, że później chodzę godzinami zdołowana)albo ona nie wsiadła w ostateczności do tego samolotu. Nie wsiadła bo to co napisała w liście nie jest szczerością ale tym co powinno się napisać w takim momencie, tak? Wybacz ale nie widzę w tym niej. Widzę utarty schemat. Jakieś bla bla Lou jestem bla bla bla i muszę bla bla bla. Gówno prawda wcale nic nie musiała i wydawała się na tyle mądra by tego nie zrobić więc ja wciąż wierzę w to, że ona została na tym parszywym lotnisku, siedzi z tą swoją walizką i zastanawia się co zrobić. (aż się uniosłam, przepraszam ) czytałam to wczoraj w nocy. Doszłam tylko do koperty bo stwierdziłam, że nie mam siły o trzeciej wbijać się w nastrój czysto depresyjny a przypadkiem mój wzrok wyłapał słowo śmierć i Jasmine w jednej linii. Sądzę Gab, że zostawiłaś sobie furtkę otwartą jeśli faktycznie będziesz chciała do tego wrócić. Jeśli nie i masz dość, Jasmin naprawdę tam zginęła. <br />O a teraz przyszło mi do głowy, że zmienisz ostateczny koncept jeśli miałabym rację chociaż w minimum. Nie rób tego <ładnie prosi xD ) <br />DA FUQ is wrong with K&Z ? Hmm ona zachowuje się jakby bez kitu miała podniesiony poziom hormonów. Baba w ciąży. Kocham Cię i Cię nienawidzę. Przytul mnie i zejdź mi z oczu oO<br />W ogóle czytam ostatni akapit po raz bilionowy i mam taką gigantyczną ochotę iść tam i powiedzieć mu 'hej wszystko będzie dobrze, zobaczysz' tylko, że życie zbyt szaro bure jest by tak od razu zapaprać je milionem pastelowych barw. Oj zaczynają się wywody. Cóż nie męczę Cię już. Miłego dnia Gab i nie daj sobie wmówić, że nie jesteś wyjątkowa ;P jeśli Ty w to nie uwierzysz, to kto?Forever Younghttps://www.blogger.com/profile/15288167497265513323noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post-76746212137917119042012-05-05T13:24:46.123+02:002012-05-05T13:24:46.123+02:00Dziewczyno masz talent naprawdę to co tu napisałaś...Dziewczyno masz talent naprawdę to co tu napisałaś jest świetne, idealnie opisane. Szkoda, że umarła wgl cała jej historia była strasznie ciekawa, w sumie gdybym nie wiedziała,że umarła to miałabym nadzieje, że wróci, zrozumie, przemyśli sobie wszysko i wróci do Lou.<br />Szkoda, że zawieszasz :< <br />Mam nadzieje, że szybko wrócisz ;)Vanhttps://www.blogger.com/profile/10056344945481820264noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post-62621302026630891422012-05-05T01:32:52.350+02:002012-05-05T01:32:52.350+02:00Tego, że jest muzułmanką to ja się szczerze spodzi...Tego, że jest muzułmanką to ja się szczerze spodziewałam, ale .. reszty tego co się stało to już nie . totalny szok . jeśli mam być szczera to jesteś trochę bez serca dla tych swoich bohaterów xd .w każdym razie nie gadaj mi tu, że rozdział jest słaby bo jest świetny jak każdy Twój ! . tyle na ten temat ;) . i oczywiście czekam na epilog . chociaż szczerze miałam nadzieję, że jeszcze trochę przy tym zostaniesz a dopiero potem zawiesisz . dałaś mi nadzieję tym, że napisałaś, że na pewno wrócisz do tego opowiadania ; d .olaaaxddhttps://www.blogger.com/profile/09923317978990775979noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post-6827423644493397262012-05-04T22:08:19.572+02:002012-05-04T22:08:19.572+02:00To takie smutne... Płakałam. Nie spodziewałam się ...To takie smutne... Płakałam. Nie spodziewałam się tego. Cały czas mam jednak nadzieję, że ona jakimś cudem wyjdzie z tego żywa, że nastąpiła jakaś pomyłka... No sama nie wiem. <br />A tak w ogóle, to jeszcze bardziej chce mi się teraz płakać po przeczytaniu notki od autorki... Strasznie mi przykro, że zawieszasz... Czekam teraz z niecierpliwością na epilog :)<br /><br />Tośka :DAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post-62686855961598093122012-05-04T21:31:12.536+02:002012-05-04T21:31:12.536+02:00Wiesz, że Cię nie lubię? Jak możesz?! Nie no, po p...Wiesz, że Cię nie lubię? Jak możesz?! Nie no, po prostu... to jest takie dołujące. Od samiutkiego początku wiedziałam, że ona umrze, ale... ale nadal nie mogę się z tym pogodzić. Bo jak to: nie żyje? Drobna, delikatna Jasmin zasnęła snem sprawiedliwych? A Louis... przecież on ja kocha! No i przez Ciebie płacze - czytam to drugi raz, ale dopiero teraz płaczę. Czemu? Nie wiem, nie pytaj mnie. Tak... po prostu. Może opłakuje wszystkie nasze bohaterki, którym cały czas robimy krzywdę i które życie kara na każdym kroku? To całkiem możliwe. Ale jeszcze nikt oprócz Jasmin nie umarł. Jeszcze. Zastanawia mnie fakt, czemu zabraniasz mi zabijać moje bohaterki, a uśmiercasz swoje? xD No ej, tak się nie robi :D <br />No, ale kończąc mój przydługi wywód: po prostu Cię kocham ;p Szkoda, że zawieszasz, ale rozumiem. I dziękuje za dedykację. Ratujemy siebie nawzajem ;) <br />Czekam na epilog, którym powalisz wszystkich na kolana, bo wiem co się stanie ;p Ha! :D xxxVickhttps://www.blogger.com/profile/12227203401649227285noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post-45757701249039506872012-05-04T20:42:53.602+02:002012-05-04T20:42:53.602+02:00Nie wiem co napisać, nie ma chyba słów jakimi mogł...Nie wiem co napisać, nie ma chyba słów jakimi mogłabym się posłużyć by opowiedzieć, co się ze mną działo kiedy czytałam ten rozdział. Tak bardzo się wczułam, że mój makijaż wraz z łzami spłyną po policzkach lądując w szklance z wodą, której pić nie zamierzam. Nie wiem jak wytrzymam bez tego opowiadania, ale jesteś świetna i nie zmarnuj talentu pisząc jedynie "do szuflady" :) <br /><br />http://wiem-ze-nie-dostane-nobla.blogspot.com/Adrianna.https://www.blogger.com/profile/07827546479334900774noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5807785758499437208.post-42029992008381399552012-05-04T20:15:26.352+02:002012-05-04T20:15:26.352+02:00Jak już ci na GG napisałam...
Kolacja wystygła. Bl...Jak już ci na GG napisałam...<br />Kolacja wystygła. Bluzka mokra. Makijaż rozmazany. Wiesz jak dobić człowieka, a teraz jem te moje zimne jajka i próbuję napisać coś z sensem, żeby nie narobić sobie wstydu pod tym geniuszem. <br />Chociaż wiedziałam, że Jasmine umrze, że Lou będzie cierpiał i czułam, że jest ona muzułmanką to w głębi duszy, gdzieś tam na dnie miałam nadzieję, że ich nie rozłączysz. No ale oczywiście Gabi się uparła i zrobiła to na co miała ochotę... No nic, słowo się napisało. Jakoś się z tym pogodzę... Gorzej z zawieszeniem bo odejdzie mi jedna, porządna lektura co mi się nie podoba, oj nie podoba. Na szczęście jest jeszcze Mel i... no wiesz o co chodzi :) <br />Dziękuję za taki kawał dobrej lektury Mała ale za to jak podniosłaś wysoko poziom poprzeczki to cię nie lubię! :D<br />Dziękuję też za dedykację i nawet nie wiesz jak się cieszę, że miałam chociaż tyci, tyci wpływ na twoją działalność artystyczną. ♥Aleksja.https://www.blogger.com/profile/07318499441381493671noreply@blogger.com